Potrzebna jest zmiana systemowa organizacji i finansowania ochrony zdrowia oraz wola i determinacja pracowników SP ZOZ-u żeby utrzymać istnienie szpitala

W związku z bardzo trudną sytuacją finansową Szpitala Powiatowego w Lublińcu odbyło się spotkanie władz samorządowych powiatu, wójtów i burmistrzów z dyrektorem szpitala, który omówił kondycję kierowanej przez siebie placówki, odpowiadał również na pytania.

Przekazywane przez NFZ środki są niewystarczające

- Sytuacja, w której obecnie znajduje się SP w Lublińcu  jest niestety efektem braku działań rządu w zakresie reformy systemu ochrony zdrowia. Działalność szpitala – w założeniu - finansowana jest – ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Ryczałt jest jednak niewystarczający, a przekazywane przez płatnika środki nie wystarczają nawet na pokrycie wynagrodzeń - mówi starosta Joachim Smyła.

Zdjęcie: Sytuacja finansowa Szpitala

Prognozowana strata na koniec roku to 12 milionów złotych

- Przychody uzyskiwane przez szpital, zarówno w latach poprzednich, jak i w roku bieżącym nie pokrywają kosztów działalności. Strata finansowa szpitala w okresie od stycznia do września wynosi ponad 9 milionów złotych. Przyrost straty w takim tempie spowoduje, że strata na koniec roku będzie wynosić ok. 12 milionów złotych – mówi Marek Augustyn, p.o. dyrektor SP ZOZ w Lublińcu.

Wynagrodzenia pochłaniają prawie 100% przychodów szpitala

 - W sytuacji, gdy szpital przeznacza na koszty wynagrodzeń prawie 100% uzyskiwanych przychodów i posiada milionowe zobowiązania wobec innych podmiotów (dostawców, firmy udzielającej finansowania zewnętrznego) to brak jest możliwości do terminowego regulowania zobowiązań – kontynuował omawianie sytuacji finansowej szpitala dyrektor.

Istotnym problemem dla szpitala są rosnące koszty wynagrodzeń. „Gwoździem do trumny” okazała się ustawa „podwyżkowa”. Z dniem 1 lipca ustawodawca zobowiązał szpital do przyznania podwyżek wynagrodzeń dla pracowników zatrudnionych w oparciu o umowę o pracę, jednak nie zapewnił finansowania w całości tych podwyżek, obecnie niepokryta różnica to 200 tysięcy złotych miesięcznie.

Zdjęcie: Koszty wynagrodzeń

Szpital musi utrzymywać stan zatrudnienia personelu medycznego na poszczególnych oddziałach, który wynika z rozporządzeń Ministerstwa Zdrowia. Jakiekolwiek braki kadrowe powodują konieczność zawieszenia oddziału, a tym samym brak środków z NFZ. Jednocześnie brak odpowiedniej ilości lekarzy na rynku spowodował, że lekarze windują swoje oczekiwania, co do wysokości wynagrodzeń, nie stosując żadnych ograniczeń. Stawiają tym samym dyrektora szpitala w sytuacji albo-albo, tzn. albo będziemy mieli wynagrodzenie w kwocie, której żądamy, albo odchodzimy, co skutkuje zawieszeniem lub likwidacją oddziału.   

Wszystkie oddziały „na minusie”

Działalność oddziałów szpitalnych jest nierentowna, każdy z nich przynosi stratę. Łączna strata za okres od stycznia do września br. wynosi ponad 9 milionów złotych.

Zdjęcie: Oddziały Szpitalne i Izba Przyjęć

- Powiat przeznaczył na funkcjonowanie szpitala już ponad 40 milionów złotych, bo naszym priorytetem zawsze było i jest bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców powiatu. Gdyby nie pieniądze wspólnoty powiatowej, funkcjonowanie szpitala byłoby niemożliwe. Zgodnie z przepisami prawa działalność szpitala w całości ma być finansowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia, który dysponuje naszymi składkami zdrowotnymi. Trybunał Konstytucyjny 20 listopada 2019 roku wydał wyrok, w którym stwierdził, że jednostki samorządu terytorialnego nie mogą pokrywać tzw. straty szpitali, ponieważ jest to niezgodne z istniejącym stanem prawnym. Tak więc nawet gdyby powiat posiadał nadmiar środków finansowych – a nie posiada – to i tak nie mógłby finansować leczenia pacjentów, ponieważ jest to obowiązek państwa, aby zapewnić dobrze funkcjonujący system ochrony zdrowia. Wszystkie dotychczasowe rządy nie przyjmowały do wiadomości, że bez wzrostu nakładów na ochronę zdrowia szpitale w Polsce będą walczyły o przetrwanie, a pacjenci będą w strefie słownej dalej zapewniani, że mają nieograniczony dostęp do bezpłatnej opieki zdrowotnej. Oczywiście nikt w to nie wierzy, a ci, którzy chcieli wierzyć często są już po drugiej stronie życia, gdzie wiara jest już niepotrzebna – mówi wicestarosta Tadeusz Konina.

- Wolą Zarządu Powiatu i wszystkich radnych Rady Powiatu jest żeby SP ZOZ w Lublińcu był tym miejscem, do którego pacjenci mają nieograniczony dostęp i znajdują w nim fachową i troskliwą opiekę medyczną. Potrzebna jest zmiana systemowa organizacji i finansowania ochrony zdrowia w Polsce oraz wola i determinacja pracowników SP ZOZ-u żeby utrzymać istnienie szpitala w tych dramatycznych warunkach systemowej zapaści ochrony zdrowia w Polsce – mówi starosta Joachim Smyła.